czwartek, 16 stycznia 2014

"Statuty Elyana" - pierwszy polski druk.

"Ojcze nasz" wśród innych modlitw wydrukowanych po polsku w 1475 roku. 
Ilustracja z Encyklopedii staropolskiej Zygmunta Glogera.


Statuta Synodalia Episcoporum Wratislaviensium (łac. Statuty synodalne biskupów wrocławskich; potocznie Statuty Elyana) – uchwała dla diecezji wrocławskiej ze zjazdu biskupów oraz kleru z synodu wrocławskiego jaki się odbył w roku 1446, która została opublikowana w roku 1475 we Wrocławiu. Zawiera pierwsze w historii teksty, jakie zostały wydrukowane w języku polskim.
Statuty zostały wydrukowane 9 października 1475 roku we Wrocławiu przez polskiego drukarza oraz kanonika kapituły katedralnej Kaspra Elyana na zlecenie kapituły wrocławskiej. Księga jest zbiorem ustaw przyjętych przez synod diecezji wrocławskiej spisanych po łacinie. Oprócz szeregu zaleceń administracyjnych oraz religijnych dla duchowieństwa zawiera ona również teksty najważniejszych modlitw katolickich: Ojcze nasz, Zdrowaś Mario oraz wyznania wiary Wierzę w Boga w językach używanych przez wiernych na Śląsku, to jest w języku polskim oraz po niemiecku. Modlitwy te były oficjalnie zalecanymi wzorami poprawnego tekstu dla ludności polskiej na Śląsku.
Jedyny kompletny egzemplarz znajduje się w Bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu, a drugi posiada Biblioteka Uniwersytetu w Pradze.



niedziela, 15 grudnia 2013

Opactwo cystersów w Lubiążu.

Fragment dziedzińca części barokowej (1913 r.).

Portal kościoła klasztornego (1913 r.).

Biblioteka klasztorna z freskami Bentuma (1913 r.).

Letni refektarz (1913 r.).

Fragment Sali Książęcej z figurami Mangolda (1913 r.).

sobota, 14 grudnia 2013

Bitwa nad Kaczawą 1813 r. (cz. III).

Strzelcy kompanii centralnych francuskich 1 i 16 pułków
strzelców konnych 1812 r. Rys.
R.Knötel.

Około godziny 14.00 szef sztabu Armii Śląska gen. mjr. von Gneisenau oraz kwatermistrz płk. Muffling osobistym rekonesansem ustalili, że Francuzi zajmują wzgórza na wysokości Dolnej Winnicy. Wobec takiego rozwoju wypadków Blücher zdecydował się na atak. Stojący dotąd bezczynnie pod Małuszowem XI korpus rosyjski gen. por. barona Osten-Sackena otrzymał rozkaz uderzenia na skrzydło i tyły francuskich wojsk stojących na Płaskowyżu. Rosjanie ustawili swoją artylerię na wzgórzu Gołębim na południe od Warmątowic. Otworzyli z tej pozycji ogień na oddaloną około 1500 metrów lekką kawalerię dywizji gen. Roussela. W tym samym czasie 16 dywizja piechoty gen. maj. Riepninskiego (2 pułki liniowe - 1.100 ludzi), słynna 27 dywizja piechoty gen. maj. Niewierowskiego (4 pułki liniowe, 2 pułki jegrów - około 3.000 ludzi) oraz 10 dywizja piechoty gen. mjr. Liwena III (3 pułki liniowe, 2 pułki jegrów - około 4.000 ludzi) rozwinęły się między północno-wschodnim zboczem wzgórza Gołębiego i zachodnią częścią parku warmątowickiego. Wzdłuż drogi Warmątowice-Kościelec stanęła kawaleria gen. por. Wasilczikowa. W pierwszej linii rozwinęła się dywizja kozaków gen. maj. Karpowa II (8 pułków kozaków dońskich, 1 pułk kozaków ukraińskich, 1 pułk Baszkirów, 1 pułk Kałmuków - około 4.000 ludzi). W drugiej linii stanęła 2 dywizja huzarów gen. maj. Łańskoja (4 pułki huzarów - 3.000 ludzi) oraz 3 dywizja dragonów gen. mjr Panczuliczewa (2 pułki dragonów - 500 ludzi). Kiedy Rosjanie zajmowali swoje pozycje rozpoczął się atak korpusu Yorcka. Jego artyleria stanęła także na wzgórzu Gołębim, na lewo do baterii rosyjskich. Za artylerią zajęła pozycje kawaleria rezerwowa płk von Wahlen-Jürgatza (2 pułki dragonów, pułk ułanów brandemburskich, 4 pułki landwehry konnej - około 2.500 ludzi). Na zachód od kawalerii rozwinęła się piechota. W pierwszej linii Yorck umieścił brygady gen. mjr. von Horna (pułk piechoty du Corps, batalion z Turyngii, 2 kompanie jegrów gwardii, 2 pułki pieszej landwehry, 3 szwadrony huzarów brandemburskich oraz 2 szwadrony konnej landwehry - w sumie 7.300 piechoty i 600 kawalerii) gen. mjr. von Hünerbeina (brandemburski pułk piechoty, 12 pułk rezerwowy piechoty, pułk pieszej landwehry, 2 szwadrony huzarów brandemburskich oraz 2 szwadrony konnej landwehry - w sumie 6.000 piechoty i 600 kawalerii). W drugiej linii stanęła brygada gen. mjr. ks. von Mecklembourg-Strelitz (2 pułki piechoty wschodniopruskiej, pułk pieszej landwehry, pułk huzarów meklemburskich - około 5.200 piechoty i 500 kawalerii). Odwód stanowiła doborowa brygada płk. von Steinmetza (batalion grenadierów wschodniopruskich, batalion grenadierów pułku du Corps, batalion grenadierów śląskich, batalion grenadierów zachodniopruskich, 2 pułki pieszej landwehry oraz elitarny pułk huzarów du Corps - w sumie7.500 piechoty, 750 kawalerii). Jako pierwsza skrajem płaskowyżu uderzyła na pozycje brygady gen. Meuniera 8 brygada gen. mjr. von Hünerbeina wsparta przez część 7 brygady gen. mjr. von Horna. Celem tego ataku była francuska artyleria na wzgórzu Krzyżowa. Gwałtowny ostrzał nie zatrzymał pruskich kolumn. Dwa bataliony francuskiej piechoty lekkiej asekurujące baterię wycofały się za wzgórze. Trzeci został rozbity w walce na bagnety przez 2 batalion pułku brandenburskiego (według pruskich przekazów z 800 żołnierzy tego batalionu ocalało zaledwie 150, są to dane zawyżone, pułki brygady Meuniera miały w batalionach najwyżej po 500-550 ludzi). Prusacy kontynuowali natarcie spychając francuskich strzelców oraz wspierającą ich kawalerię. Przekonany o rychłym załamaniu się przeciwnika Yorck wezwał na pomoc piechocie brygadę dragonów (zachodniopruski pułk dragonów, litewski pułk dragonów) płk. hrabiego von Donnersmarcka, prowadzoną osobiście przez płk. von Wahlen-Jürgatza. W centrum i na prawym skrzydle rozwinął on w linię 6 szwadronów. Na lewym skrzydle ustawił eszelonami 3 szwadrony. 

Landwehra piesza 1813 r. Od lewej: podoficer landwehry śląskiej, szeregowy landwehry śląskiej, oficer landwehry kurmarskiej, szeregowi landwehry kurmarskiej. Rys. R.Knötel.

Landwehra konna 1813 r. Od lewej: lansjer landwehry wschodniopruskiej, lansjer landwehry pomorskiej. Rys. R.Knötel.

Prawe skrzydło pruskiej szarży zostało odrzucone przez kawalerię gen. Roussela, który częścią swoich oddziałów wsparł piechotę Charpentiera (odznaczył się tutaj szczególnie 12 pułk strzelców konnych). Porażki dopełniło częściowe zniszczenie wspierającej atak dragonów Donnersmarcka artylerii konnej. Szwadrony lewego skrzydła wdarły się tymczasem na pozycje francuskiej artylerii i zdobyły nawet kilka armat. Chwilę później zostały jednak rozbite i zmuszone do ucieczki przez zdecydowany atak wchodzącej właśnie na Płaskowyż 8 dywizji piechoty gen. Brayera. Widząc kryzys pruskiego natarcia Sebastiani zdecydował się "pójść za ciosem" i rzucił do ataku 4 dywizję lekkiej kawalerii gen. Exelmansa. Jego pułki uderzyły na skrzydło pruskiej artylerii i front brygad von Horna i von Hünerbeina. Sytuację walczących w czworobokach Prusaków uratował ks. von Mecklembourg-Strelitz, który poprowadził do kontrataku 4 bataliony piechoty wschodniopruskiej wsparte przez 10 szwadronów kawalerii. Po zażartej walce francuska kawaleria musiała cofnąć się na pozycje wyjściowe. Tym razem Blücher postanowił przejąć inicjatywę i zarządził generalne uderzenie linie przeciwnika. 

II faza bitwy