Tryptyk św. Jadwigi z kościoła Bernardynów we Wrocławiu,
kwatera Bitwa pod Legnicą. Warszawa, Muzeum Narodowe.
Książę
Henryk stacza niezwłocznie bitwę z Tatarami. Kiedy tam już nieomal
odnosił zwycięstwo, jego wojsko osłabione czarami Tatarów ulega takie
zagładzie, że nawet sam książę Henryk nie mógł się ocalić.
Tatarzy
przeto poznali księcia Henryka po odznakach i szybko go dopędzili. Z
trzema rycerzami, bo czwarty Jan Iwanowie oderwał się od nich, został
osaczony [przez Tatarów]. Walczył z nimi jakiś czas, wspierany jedynie
przez swoich trzech rycerzy. I choć Jan Iwanowie, przedarłszy się przez
szyki bojowe wrogów, przyprowadził księciu świeżego konia, otrzymanego
od książęcego pokojowca Rościsława, a książę Henryk wsiadłszy na niego,
podążając za Janem Iwanowicem, który mu torował drogę wśród wrogów,
usiłował wymknąć się, to jednak, gdy Jan Iwanowie raniony w czasie tej
ucieczki, mimo wszystko uszedł, książę Henryk stracił możliwość ucieczki
i wymknięcia się i po raz trzeci otoczyli go Tatarzy. Pozbawiony więc
wszelkiej nadziei, by mógł ujść, ciągle na nowo z ogromną odwagą walczy z
Tatarami, raz z lewej, raz z prawej strony. Ale kiedy podniósłszy prawą
rękę chciał ugodzić Tatara, który mu zagrodził drogę, drugi Tatar
przebił go dzidą pod pachą. [Książę] zwiesiwszy ramię, zsunął się z
konia ugodzony śmiertelnie. Tatarzy wśród głośnych okrzyków i
chaotycznej, nieprawdopodobnej wrzawy ujmują go i wyciągnąwszy go poza
teren walki na odległość dwóch miotów z kuszy, mieczem obcinają głowę, a
zerwawszy wszystkie odznaki, pozostawiają nagie ciało. Wielka też
liczba panów i szlachty polskiej poniosła w tej bitwie chwalebną,
męczeńską śmierć za wiarę i w obronie religii chrześcijańskiej. Wśród
nich sławniejsi i znakomitsi, jak to wyżej wspomnieliśmy, byli: brat
wojewody krakowskiego Włodzimierza Sulisław, wojewoda głogowski Klemens,
Konrad Konradowie, Stefan z Wierzbnej i jego syn Andrzej, syn Andrzeja z
Pełcznicy Klemens, Tomasz Piotrkowie i Piotr Kusza. Świątobliwa Jadwiga
przebywająca w Krośnie, dowiedziawszy się za sprawą Ducha Św. o całej
tej klęsce i śmierci syna w godzinie, w której się zdarzyła,
opowiedziała o tym mniszce Adelajdzie. Jan Iwanowic, ścigany przez
dziewięciu Tatarów, gdy w ucieczce zdołał połączyć się z dwoma swymi
giermkami i rycerzem Lucmanem76, mającym również dwu ludzi ze służby,
mimo 12 ran, które mu zadano, natarł na swych prześladowców, [owych]
dziewięciu Tatarów, gdy zatrzymali się dla wytchnienia w pewnej wsi
oddalonej o milę od pola bitwy, i ośmiu z nich położył trupem, a
dziewiątego zachował jako jeńca. Później zaś wstąpił do klasztoru
dominikanów, [gdzie] żył pobożnie i bogobojnie za to, że go Pan Niebios
obronił w tak wielkim niebezpieczeństwie. Książę zaś opolski Mieczysław,
uszedłszy z kilkoma [rycerzami], uciekł do zamku w Legnicy. Nie
zasłużył, by mu wraz z tylu rycerzami przypadły palmy męczeństwa za
wiarę Chrystusową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz