W
bitwie pod Grunwaldem Ślązacy walczyli w obu armiach. Feudalny senior
książąt śląskich, król Czech Wacław IV, dał im wolną rękę w wyborze
strony konfliktu. Za koalicją polsko - litewską opowiedzieli się: Jan z Raciborza, Bolko z Cieszyna, Wacław z Opawy, Bernard z Niemodlina
i Wacław z Krosna. Ich poczty włączono do zaciężnej
chorągwi czesko - morawskiej, oraz do chorągwi Ziemi Wieluńskiej. Inni Ślązacy, razem z księciem
oleśnickim Konradem VII Białym, dołączyli do Krzyżaków.
Książę Konrad
urodził się około 1390 roku (według niektórych źródeł w 1396 roku) jako
syn Konrada III Starego. W dzieciństwie przebywał kilka lat na dworze
królewskim w Krakowie jako paź Anny Cylejskiej (druga żona Władysława
Jagiełły). Wojskową edukację odebrał u Krzyżaków w Malborku. W 1410
roku wbrew woli ojca opowiedział się po stronie krzyżackiej. Wielki
mistrz powierzył Konradowi zaciąg ochotników ze Śląska oraz z Czech. Za
każdą rycerską kopię (rycerz z pocztem) Malbork płacił 23 dukaty. Dla
dolnośląskich rycerzy taka suma była niebagatelną zachętą – tym
bardziej, że z krzyżackim żołdem łączyła się nadzieja na bogate łupy.
Zapewne z tych samych powodów cztery lata później walczyli razem z
Konradem Białym u boku Władysława Jagiełły – za polski żołd, łupy na
Krzyżakach, a przy okazji zgodnie z polityką własnego suwerena (król
czeski tym razem otwarcie opowiedział się za Polakami). Pod Grunwaldem
śląska chorągiew Konrada Białego była czwartą co do wielkości w wojsku
krzyżackim. Ustawiono ją najprawdopodobniej w drugiej linii i do walki
weszła w decydującej fazie bitwy. Chociaż liczna (ponad 200 kopii) i
„dobrze okryta”, chorągiew księcia Konrada nie popisała się niczym
szczególnym. Również sam Konrad nie błysnął jakąś szczególną
walecznością. Kiedy armia krzyżacka poszła w rozsypkę, wykorzystał
pierwszą okazję do złożenia broni. Młodego Piasta pojmał Jost z Salcu,
czeski rycerz walczący po polskiej stronie. Jagiełło potraktował
Konrada łaskawie. Z okupu praktyczny Litwin jednak nie zrezygnował. Za
uwolnienie Konrada Oleśnickiego oraz Kazimierza Słupskiego zażądał
ogromnej jak na owe czasy sumy 100 tysięcy kop groszy praskich. Książę
przebywał w polskiej niewoli (oczywiście w bardzo dobrych warunkach)
prawie rok. Okup przekazał w czerwcu 1411 roku jego starszy brat Konrad
V.
Jan Długosz tak opisał pruską wyprawę księcia Konrada:
„Chorągiew
Konrada Białego, księcia oleśnickiego ze Śląska, którą osobiście
prowadził sam książę Konrad z ludzi własnych; pod nią służyli rycerze
jego właśni z księstwa wrocławskiego i Śląska. I sam książę Konrad
został pojmany i pozbawiony zarówno chorągwi, jak całej swej fortuny,
ale wypuszczony został na wolność z łaskawości Władysława króla
polskiego. Trzeba zaś wiedzieć, że ze wszystkich książąt śląskich czy
też polskich nikt prócz tego Konrada oleśnickiego i Kazimierza, księcia
słupskiego, czyli szczecińskiego nie przeszedł na stronę mistrza i
Zakonu krzyżackiego z wieczną ich hańbą i wstydem, iż własną mowę i
własną ojczyznę, wspierając wrogów chcieli rozszarpać i zniszczyć. Obu
jednak oraz ich pojmanym rycerzom król Władysław przebaczył”.
Rycerze księcia Konrada na polach grunwaldzkich zamiast sławy i łupów znaleźli tylko wstyd, upokorzenie, a niejeden materialną ruinę, kiedy przyszło płacić Polakom pieniądze za wykupienie z niewoli. Straty osobowe śląskiej chorągwi nie były wielkie. Wprawdzie sławni polscy przedchorągiewni (wyborowi rycerze stojący w szyku chorągwi przed jej znakiem) okazali się tego dnia mistrzami nie do pokonania, ale w ostatniej fazie bitwy Polacy atakowali przede wszystkim oddziały zakonne, dając gościom i najemnikom szansę bezpiecznej kapitulacji.
Po bitwie grunwaldzkiej Konrad Biały zmienił stronę, stając się nie tyle sojusznikiem, ile wręcz najemnikiem Jagiełły, oraz filarem projagiellońskiego stronnictwa na Śląsku. Wsparł polskiego króla przeciwko Krzyżakom w 1414 roku razem z Konradem V i siedmioma innymi Piastami śląskimi. Później jeszcze kilkakrotnie przechodzili ze strony na stronę, raz występując razem z Krzyżakami przeciwko Jagielle, innym razem przepraszając go niemal na kolanach za nieprzyjazne gesty. Konrad Biały walczył później z husytami, a pod koniec życia utracił władzę nad księstwem na rzecz swoich bratanków. Zmarł w 1452 roku we Wrocławiu.
Rycerze księcia Konrada na polach grunwaldzkich zamiast sławy i łupów znaleźli tylko wstyd, upokorzenie, a niejeden materialną ruinę, kiedy przyszło płacić Polakom pieniądze za wykupienie z niewoli. Straty osobowe śląskiej chorągwi nie były wielkie. Wprawdzie sławni polscy przedchorągiewni (wyborowi rycerze stojący w szyku chorągwi przed jej znakiem) okazali się tego dnia mistrzami nie do pokonania, ale w ostatniej fazie bitwy Polacy atakowali przede wszystkim oddziały zakonne, dając gościom i najemnikom szansę bezpiecznej kapitulacji.
Po bitwie grunwaldzkiej Konrad Biały zmienił stronę, stając się nie tyle sojusznikiem, ile wręcz najemnikiem Jagiełły, oraz filarem projagiellońskiego stronnictwa na Śląsku. Wsparł polskiego króla przeciwko Krzyżakom w 1414 roku razem z Konradem V i siedmioma innymi Piastami śląskimi. Później jeszcze kilkakrotnie przechodzili ze strony na stronę, raz występując razem z Krzyżakami przeciwko Jagielle, innym razem przepraszając go niemal na kolanach za nieprzyjazne gesty. Konrad Biały walczył później z husytami, a pod koniec życia utracił władzę nad księstwem na rzecz swoich bratanków. Zmarł w 1452 roku we Wrocławiu.
Bibliografia:
M. Czapliński, E. Kaszuba, G. Wąs, R.Żerelik, Historia Śląska , Wrocław 2002,K. Jasiński, Rodowód Piastów śląskich, Kraków 2007,
E. Potkowski, Grunwald 1410, Kraków 1994,
A. Nadolski, Grunwald 1410, Warszawa 2003.
---------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz